Wierzycie w to że minął już miesiąc nowego roku?..Bo ja nie. Szok jak to zleciało, dopiero co skończyło się wolne a w moim województwie za tydzień są ferie, nawet nie zdążyłam się zmęczyć szkołą. Przedstawię Wam parę rzeczy które służyły mi w tym miesiącu.
Kosmetyki-Mascara twist up the volume z bourjois nie skleja ona rzęs, rozczesuje idealnie, fajnie pogrubia i jest zdecydowanie moją ulubioną maskarą z wszystkich które miałam. Ja kupiłam ją na promocji -50% i zapłaciłam coś około 30 zł.
Niezgoda- W styczniu skończyłam czytać tą książkę i bardzo mi się podobała. Dużo było w niej niespodziewanych sytuacji takich jak sama miłość której na początku w ogóle się nie spodziewałam. Warta jest przeczytanie. Aktualnie czytam 2 część "Zbuntowanej" ale o niej jeszcze ni nie mogę powiedzieć. Cała trylogia kosztowała około 70 zł.
No i znowu Niezgodna- Wiadomo że nie było połowy scen nie było z książki ale mimo to film był genialny. Tu już jest recenzja.
Green Hills o smaku słodkiej śliwki i figi z imbirem i cynamonem. Ja uwielbiam herbaty owocowe a ta mnie chyba najbardziej urzekła z wszystkich smaków tych herbat.
KONGOS - Hey I Don't Know
Milky Chance - Down by the River
Ellie Goulding - Love Me Like You Do
Ingrid Michaelson - Everybody
To już na tyle. Do następnego posta. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz