niedziela, 7 czerwca 2015

Kocham Mazury

Czekałam na ten dzień calutki rok szkolny a ona już się skończyła. Mam wrażenie że ledwo wyjechałam z pod szkoły i od razu znalazłam się znowu pod nią.

Pojechaliśmy z klasą na wycieczkę, na mazury. Trwała ona 3 dni, 3 niesamowite dni. Nie spodziewałam się, że Mazury mogą mnie aż tak zachwycić, a jednak. Zakochałam się w tym miejscu od pierwszego wejrzenia. Mazury są PRZEŚLICZNE, co kawałek są ogromne jeziora.
Nasz pensjonat  był przy samym jeziorze Śniardwy. Przed nim były korty tenisowe, miejsce do gry w siatkę i piłkę nożną, oczywiście do naszej dyspozycji. Ta wycieczka była głównie nastawiona na sport.
Pierwszego dnia zwiedziliśmy siedzibę Hitlera i kościół w świętej Lipce. Pod wieczór dołączyliśmy do innej szkoły która zorganizowała imprezę. Wybawiliśmy się za wszystkie czasy.































Drugiego dnia pojechaliśmy do zoo w którym normalnie mogliśmy podchodzić do zwierząt. Bardzo fajnie jest zorganizowane, jedno z najlepszych zoo w jakim byłam. Popołudniu pojechaliśmy na rejs statkiem po jeziorze Śniardwy. To było właśnie najfajniejsze. Relaks, odpoczynek i opalanko. Wieczorem zrobiliśmy ognisko, czyli coś co chyba każdy lubi.









Trzeciego dnia z samego rana wyjechaliśmy już w stronę domu. Zdecydowanie najgorszy dzień z wycieczki. Ta myśl że już wracamy, coś okropnego. Tego dnia zwiedziliśmy Olsztyn i Olsztynek.


Podsumowując wycieczkę, był ona genialna, fajni ludzie, śliczne widoki i super zorganizowana. Nie żałuje żadnej sekundy tej wycieczki. 
Myślę że miejsce może być na prawdę piękne, jednak najważniejsze jest to z kim jedziesz. Dlatego cieszę się, że jechała Justyna i wiele innych osób, bo spędziłam z nimi
te 3 wspaniałe dni  :)



 No i na koniec reklama: Koniecznie jedzcie na Mazury do Wilkasów, jest tam świetnie. Polecam Nowakczi :D
hahaha, o tej godzinie już odwala.
Jeśli wam się podobało to lajkujcie, komentujcie i obserwujcie. Do następnego :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz